czwartek, 3 stycznia 2013

Kolejna edycja już niebawem!

Zbliża się nabór do kolejnej edycji programu Top 500 Innovators, do której już teraz zachęcamy kolegów i kolażanki ze świata nauki i transferów technologii.



W okresie podsumowań i sprawozdań z obecnej edycji, chciałabym się podzielić subiektywnymi spostrzeżeniami dotyczącymi naszego wyjazdu skupiając się na edycji 5 odbytej w UC Berkeley.

CEL:

Celem programu „Top 500 Innovators” jest podniesienie kwalifikacji polskich kadr sfery B+R w zakresie współpracy z gospodarką, zarządzania badaniami naukowymi oraz komercjalizacji ich wyników. Przewidywanym wynikiem jest zatem zwiększenie wykorzystania krajowych i europejskich środków przeznaczonych na badania tak, aby zapewnić transfer wyników prac B+R do gospodarki.

Wraz ze wzrostem konkurencyjności firm, jak również wzrostem liczby absolwentów polskich uczelni, rośnie potrzeba kształcenia ludzi ukierunkowanych na potrzeby przemysłu, jak również prowadzenia badań naukowych spełniających te potrzeby. W Polsce coraz większym problemem stała się praca naukowa wewnątrz jednostki, nie zaś szybka i agresywna komercjalizacja prowadzonych badań. Wynika to z kilku przesłanek prawnych, organizacyjnych, ale w głównej mierze także z mentalności i obawie polskich naukowców, oraz ludzi z przemysłu.
Ponadto naukowcy nie chętnie uczestniczą w szkoleniach/warsztatach poświęconych zarządzaniu projektami, czy innych form, gdzie mogą zdobyć wiedzę z zakresu pozyskiwania pieniędzy na swoje badania, ale też ich użyteczności na dalsze rynki. Prowadzi to do sytuacji, iż naukowcy mają bardzo wąskie połączenia (głównie w tematyce którą się zajmują) nie szukając partnerów z poza znanego kręgu (interdyscyplinarnie). Prowadzi to do obniżenia innowacyjności prowadzonych badań, jak również braku konkretnej oferty danej jednostki na potrzeby przemysłu.

Cel ten moim zdaniem osiągany jest na kilku płaszczyznach, poprzez:
1.      Wymianę myśli i doświadczeń między uczestnikami
2.      Wykłady i przykłady dotyczące innowacyjności i relacji B+R
3.      Poznanie realiów panujących w Stanach Zjednoczonych i ich ocena krytyczna
4.      Sieć kontaktów między uczestnikami a firmami w USA
5.      Szerzenie potrzeby współpracy nauka-przemysł poprzez zachęcanie do mobilności
6. Szerzenie potrzeby dokształcania się pracowników naukowych pod kątem biznesowym i projektowym (pozyskiwanie nowych środków na badania, prowadzenie projektów zgodnie z dobrymi praktykami/metodykami)


PRZEBIEG:


Odbyty w dniach 15.10.2012-16.12.2012 program stażowo-szkoleniowy na uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley skupiał się głównie na pokazaniu realiów panujących w Dolinie Krzemowej uznawanej za centrum innowacji głównie z zakresie technologii informacyjnych. Program można podzielić na kilka modułów, które realizowała grupa 40 osób.
Można tu wyróżnić cztery moduły programu:
1.      Projekt grupowy
2.      Staże
3.      Wizyty studyjne
4.      Zajęcia (wykłady, konwersacje, itp.)

Moim zdaniem najciekawszą formą programu, były staże, wizyty studyjne oraz zajęcia. Dzięki nim uczestnicy mieli okazję nie tylko usłyszeć o innowacjach i poznać realia Doliny Krzemowej, ale także zobaczyć w praktyce kulturę organizacyjną firm. Poznać ich zakres, możliwości i formy współpracy oraz problemy z którymi się borykają. Możliwym było zobaczenie z jak dużymi problemami borykają się zarówno małe firmy zaczynające dopiero swą działalność (start-upy), jak również te które mają od lat ugruntowaną pozycję rynkową (np. Autodesk, HP, Intel). Mimo, iż jednodniowe staże i wizyty studyjne wydawały się początkowo nie realne dla grupy 40 osób w większości zrealizowane były ciekawie i dawały możliwość poznania firm w których się odbywały. Tematy przydzielone w mniejszych zespołach pozwoliły na prace grupową poprzez dokładniejsze przyjrzenie się firmie, niszom z sektora w której działa oraz rynkowi polskiemu w tych zakresach. Dla wielu uczestników, którym wcześniej działalność tych firm nie była znana, być może będzie był to pierwszy kontakt z takimi rozwiązaniami (głównie w zakresie IT). Podobnie w przypadku wizyt studyjnych. W niektórych firmach były one na tyle ciekawe i świetnie przygotowane, że można to było potraktować jak staż (np. FrogDesign, oDesk). Wszystkie te formy pozwoliły na nawiązanie kontaktów z pracownikami i zarządem firm, gdyż strona amerykańska chętnie dzieliła się wizytówkami, które nie pozostawały kurtuazyjną wymianą danych, lecz przekuwały się w maile, pomysły i sieć kontaktów, co również ma wartość pośrednią tego programu.
Uczestnicy niebędący związani z sektorem IT mogli czuć się na początku nieco nieswojo, ale program staży był na tyle ogólny, że w zespołach można się było dużo dowiedzieć.

Zajęcia które prowadzone były w Haas School of Business pokazały nie tylko inne formy nauczania, ale też zawartość. Mankamentem była tu mała orientacja w realiach europejskich większości wykładowców, jednakże ich otwartość i uniwersalność niektórych mechanizmów dała się przełożyć na potrzeby potencjalnego odbiorcy. Zajęcia te nie były suchymi wykładami z ekonomii i biznesu (np. z tworzenia planów komercjalizacji). Miały one formę ciągłych dyskusji, licznych ćwiczeń w podgrupach w czasie wykładu (jako forma towarzysząca). Stawiane pytania przez uczestników, niejednokrotnie zmieniały postać wykładu w całodzienną dyskusję nie zaś wykład oparty na slajdach.

Projekt grupowy był najsłabszą formą programu. W mojej ocenie było to spowodowane zbyt szybkim podjęciem tematów, gdy grupa nie była jeszcze ukształtowana i zintegrowana. Ponadto tematy podane przez uczestników poprzednich edycji były na tyle ogólne, iż podjęcie tematów musiało się skupić na jednym zagadnieniu, podczas gdy można by jeden podzielić na całą grupę 40 uczestników.  Z drugiej strony prowadziło to do pewnej współpracy między grupami podczas wywiadów oraz podczas ustalania zakresów realizowanych projektów.

Program był ciekawy mimo swej bardzo dużej intensywności był zorganizowany przez stronę amerykańską w formie bardzo dobrej. Nie obyło się bez problemów organizacyjnych, jednakże zważywszy na liczebność grupy raz czas w jakim działała strona amerykańska nie da się ich uniknąć.

PRZYDATNOŚĆ:

Program stażowo-szkoleniowy na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley umożliwi zespołowi badawczemu:
·    przenieść mechanizmy komercjalizacji wyników badań naukowych,
·    zachęcić studentów oraz doktorantów do realizacji prac cechujących się znacznym stopniem innowacyjności,
·    zintensyfikować prace nad zgłoszeniami patentowymi,
·    znaleźć potencjalne firmy zainteresowane bliższą współpracą,
·    przygotować wspólnie z zainteresowanymi przedsiębiorstwami wniosków grantowych do NCBiR,
·    poprawić realizowane zajęcia dydaktyczne ze studentami poprzez położenie nacisku na ich aspekt praktyczny,
·    wykorzystać poznane metody dydaktyczne w przygotowaniu zajęć ze studentami,
·    zintensyfikować prace nad powołaniem multidyscyplinarnego zespołu badawczego.


Program stażowo-szkoleniowy na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley umożliwi uczestnikowi:
·   poszerzenia wiedzy z zakresu IT i biznesu
·   podwyższenie jakości zajęć dydaktycznych
·   podejścia do prowadzonych badań naukowych, pracy zespołowej oraz podejścia komercyjnego
·   zmianę mentalną dotyczącą nauki polskiej.

 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz